Po Euro 2016 wydawało się, że kariera Bartosza Kapustki nabierze rozpędu. Przeniósł się do Leicester City, gdzie... nie dostał szansy debiutu w Premier League. W sezonie 2017/18 zamierza kontynuować karierę w SC Freiburg. – Bundesliga to wielkie wyzwanie – przyznał.
Pobyt w Leicester był pasmem niepowodzeń. 20-latek zagrał tylko w trzech spotkaniach Pucharu Anglii. Występy kolegów w Lidze Mistrzów i Premier League oglądał najczęściej z trybun.
Nadchodzący sezon będzie nowym otwarciem. Przeniósł się z Wysp do Freiburga. Jest wypożyczony. – Rozmawiałem z wieloma doradcami i jestem przekonany, że jest to odpowiednie miejsce do rozwoju – zapewnił zawodnik.
Polak został już zgłoszony do eliminacji Ligi Europejskiej. Jeśli sprawdzi się w nowym otoczeniu, klub będzie mógł go wykupić. Taka opcja jest w umowie wypożyczenia.
– Bartek jest bardzo zaawansowany technicznie. Czuje grę. Naszym zadaniem jest, żeby wrócił do odpowiedniej dyspozycji. Chcemy długiej współpracy – przekonywał Jochen Saier, dyrektor sportowy.
Kapustka został zauważony przez zagraniczne kluby podczas Euro 2016. Pomocnik pokazał się z dobrej strony w wygranym meczu z Irlandią Północną (1:0). Był komplementowany na Twitterze, m.in. przez legendarnego Gary'ego Linekera. "To wielki talent" – zapewnił Anglik.
– Uwielbiam występować w takich spotkaniach przed dużą publicznością. Czuję się jak dziecko, które gra na ulicy – powiedział 20-latek.
Nowego zawodnika drużyny Bundesligi chwali też jego były trener – Jacek Zieliński. – Jeśli rozwinie się, nie złapie kontuzji, to może zajść tak daleko jak Lewandowski – ocenił.
Kapustka już trenuje z nową drużyną. Debiut może mieć już w środę. Wtedy zespół zmierzy się ze zdobywcą Pucharu Turcji – Konyasporem. Freiburg zagra na zgrupowaniu w Austrii jeszcze z mistrzem Holandii – Feyenoordem.
1 - 2
Heidenheim
2 - 2
Elversberg